Jakieś dziesięć dni temu przyszła do mnie paczuszka z YVES ROCHER. Obkupiłam się solidnie, chociaż większość produktów to miniaturki.
Kupiłam
żel pod prysznic o zapachu malin, rzeczywiście mocno pachnie ale jest dosyć rzadki. Nie zauważyłam żeby był jakoś szczególnie wyjątkowy jeśli chodzi o nawilżanie skóry. W zasadzie to najzwyklejszy w świecie żel i na dodatek ma okropnie niewygodną butelkę - musiałam go przelać do pustej po innym żelu.
Do tego był dołączony
blado-różowy balsamik do ciała też malinowy, bardzo mała pojemność bo zaledwie 50ml.
W zasadzie to nawet nie jest balsam, tylko mleczko do ciała. Oczywiście buteleczka jest jeszcze bardziej niewygodna. Te dwa produkty kosztowały 16,90 zł.
Następny był zestaw mini produktów za 14,90 zł. Na zestaw składały się takie kosmetyki:
Krem 7.9 rewitalizujący na noc 15ml, usuwa oznaki zmęczenia. Miałam próbkę tego kremu i jest dosyć przyjemny, pachnie tak nijako. Na szczęście nie zapycha porów i ma lekką konsystencję, rzadki. Całkiem przyjemny kremik ale na pewno nie ma jakiegoś szczególnie mocnego działania.
Woda perfumowana Moment de Bonheur 5ml. - Bardzo intensywny zapach, zdecydowanie kwiatowy i jak dla mnie nieco ciotkowaty. Zapach jest bardzo trwały i niesamowicie długo się utrzymuje. Buteleczka wygodna, w koreczku jest silikonowa wkładka i tym można potrzeć po skórze. To nie są perfumy dla młodej osoby, pachną w mojej ocenie dosyć paskudnie :P jakoś tak starością je czuć więc odpada :D. Producent opisał zapach jako mieszankę róży stulistnej, paczuli i cedu. Ktoś wie co to jest "ced" ?
Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym 50ml - Fajna rzecz, bardzo przyjemny i delikatny zapach utrzymujący się na skórze przez jakiś czas. Tak naprawdę to żel pod prysznic ale jest świetny, nawilża skórę i powoduje, że jest miła i jedwabista w dotyku. Polecam, sama go sobie teraz kupię w dużej butelce.
Następny zestaw za jedyne 12,90 zł. dwa kremy przeciwzmarszczkowe ANTI-AGE GLOBAL w tubkach o pojemności 15ml każda. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować :P
Zestaw mini produktów do makijażu:
Zestaw kosztował 14,90 zł. i składał się z:
* płynu do demakijażu oczu (niebieska butelka z drugiej fotki) o pojemności 50ml - nie zdążyłam wypróbować niestety :P
* Małego tuszu do rzęs Sexy pulp - omówiony będzie na samym końcu
* Małego błyszczku Sexy Pulp - kolor "Jaskrawy róż" - szczerze mówiąc ten kolor w ogóle nie jest jaskrawy, raczej rzekłabym, że jest dosyć delikatny.
Skusiłam się na lakier do paznokci - kolor nazywał się "Śnieżna biel". Byłam pewna, że to zwykły biały kryjący lakier i chciałam go wypróbować do techniki stemplowania. Przyszedł mikroskopijny lakier o pojemności 3ml!!!! Za 9,90 zł.!!!! Maleństwo takie, że starczy na dwa pomalowania i to wszystko. Kolor pół-mleczny z maleńkimi drobinkami. Na zdjęciu pazurki mojej Elusi pomalowane dwiema warstwami. Szybko wysechł, ładnie się błyszczy ale zaczął odpryskiwać już po 2 dniach. Nie polecam.
Kupiłam też drugi żel pod prysznic - kilka zdjęć wcześniej można go zobaczyć. Jardins du Monde Ziarna kawy z Brazylii. 200ml pojemność za 7,90zł. Bardzo intensywny zapach kawy, pachnie kawą bardziej niż ten napój. Gęsty, kolorek capuccino, lekko nawilża. Rzeczywiście zapach tego żelu potrafi obudzić każdego :)
Bardzo fajny i na pewno kupię sobie inne żele z tej serii, są tanie, wydajne i bardzo przyjemnie pachną.
Jeszcze prezenty :) Czyli Serum pod oczy. Oczywiście na tą chwilę nie wypróbuję bo moje oczy prezentują się dzisiaj tak :D
I drugi fajny prezent czyli tusz do rzęs Sexy Pulp.
Wypróbowany na mojej Elusi ukochanej. Ma na rzęsach dwie warstwy.
Uwagi: Tusz jest naprawdę świetny, lekko wydłuża rzęsy i delikatnie je pogrubia ale jego największą zaletą jest fakt, że pięknie podkręca rzęsy i unosi je bardzo mocno do góry. Nie zakleja rzęs, nie tworzy grudek, wysycha dosyć długo więc trzeba uważać, żeby się nie upaprać zaraz po nałożeniu. Ma bardzo mocny czarny kolor. Ela stwierdziła, że jest rzadki i taki jakby tłustawy, lekko się rozprowadza.
No i jak? Fajne zakupy?
Niektóre rzeczy są niezbyt fajne, najgorzej oceniam lakier, najlepiej tusz :)