Znacie firmę ELGON?
Nie?
To źle :)
Bo to fajna marka.
Ja kupiłam przez Internet :)
Dzisiaj recenzja 3 kosmetyków: remover, szampon i maska.
Teraz pokażę jak działa ich dekoloryzator - czyli remover do farby.
Prezentacja na włosach którymi przedłużałam fryz :D
Czym się to je?
1) mieszamy zawartość saszetek i siup na suche włosy (mogą być brudne).
2) całość przykrywamy czepkiem foliowym i siedzimy sobie 20-30 minut.
3) bardzo dokładnie spłukujemy (naprawdę DOKŁADNIE)
4) szampon, odżywka, reszta jak zwykle.
UWAGI
1) To nie jest rozjaśniacz!!!! Czyli z naturalnej szatynki nie zrobi blondyny. Nie rozjaśnia włosów! Żeby była jasność :)
2) Ten remover NIE NISZCZY włosów :) - czyli można go zastosować nawet 5 razy jak kogoś bawi siedzenie w czymś śmierdzącym na głowie :D
3) Nie zawiera amoniaku i wody utlenionej.
4) To usuwa TYLKO i wyłącznie farbę lub szampony koloryzujące.
5) Żeby całkowicie usunąć efekty koloryzacji należy nałożyć remover około 3 razy. Ale zawsze musimy liczyć się z tym, że włosy będą miały rudawy odcień.
6) Jeśli używacie farb bez amoniaku (nie śmierdzących) - wówczas musicie wiedzieć, że takie farby zawierają wodę utlenioną (czymś muszą reagować) i wtedy po zdjęciu koloru powstałego w wyniku kolejnych farbowań - włosy pod spodem będą rozjaśnione.
Łopatologicznie:
1) farbujecie włosy na czarno farbą bez amoniaku.
2) 3 miesiące później znów farbicie całość
3) i znów
macie na włosach 3 warstwy farby - idące takimi uskokami. Wydaje się, że Wasze włosy pod spodem nie zostały rozjaśnione - ale to nieprawda :)
Wasze włosy za każdym razem zostały utlenione, ale tego nie widać bo przykryte są czarnym pigmentem.
4) nagle chcecie zmienić kolor włosów i zdjąć czerń. Nakładacie ELGON, a on zdejmie czarny pigment, ale Wasze włosy będą jaśniejsze niż naturalne i na dodatek będą miały rudy kolor.
Taki kolor miały włosy przed dekoloryzacją przy pomocy ELGON. To był czekoladowy brąz Marion.
A tak wyglądają po jednorazowym zdjęciu koloru - czyli po Removerze ELGON :)
Uwaga! Plamy widoczne na włosach to gra światła (firanka mi takie figle spłatała), włosy są jednolite kolorystycznie bo zawsze farbowałam je na całej długości :)
Te włosy nie mają odrostów :P wiadomo dlaczego :)
Wyjściowo miały kolor blond - farbowałam je na ciemno co najmniej 4 razy :)
Efekt po jednym zabiegu - SPEKTAKULARNY.
A co najważniejsze: Elgon Remover nie niszczy włosów.
WADY (zawsze jakieś są)
1) śmierdzi okrutnie - jajami zgniłymi :P
2) włosy jeszcze jakiś czas pachną specyficznie - zwłaszcza gdy są wilgotne
3) nie radzę zdejmować farb na bazie henny (włosy mogą przybrać ciekawy kolor :D od zieleni do kruczej czerni)
4) z kolejnym farbowaniem proponuję poczekać co najmniej 5 myć - żeby remover dobrze się wypłukał
5) osoby które często farbują włosy mogą mieć widoczne uskoki koloru na długości włosów.
6) jeśli już chcecie farbować załóżmy na kolor jasny brąz- wybierzcie farbę ciemny blond. Po tym specyfiku wszystkie farby chwytają o ton lub dwa ciemniej.
Po dekoloryzacji włosy umyłam tym oto szamponem :) REANIMACYJNYM :D .
Mimo, że nie były jakoś szczególnie wymęczone, ale remover zmył wszystko (czyli silikony również - a te włosy lubią silikon i bez niego troszkę tracą na wyglądzie.) Szampon jest genialny!!!
Spora flacha, 300 ml - fantastyczny zapach, szampon świetnie się pieni, kolor szamponu - biały perłowy. Bardzo wydajny kosmetyk. I bardzo porządny. Skład wklejam :
Co mówi producent:
Szampon przywraca bio - chemiczną równowagę włosom, głęboko odżywia
Prowitamina B5: Wzmacnia, nawilża odżywia włosy zapobiegając rozdwajaniu się końcówek - Filtry UV: Chronią kolor włosów farbowanych przed słońcem - Vitis venifera: Ekstrakt z grejpfruta (działa przeciwrodnikowo) - Silicon: Nadaje włosom blasku, ułatwia rozczesywanie - Solanum lycoperiscum: Ekstrakt z pomidora odświeża i zwęża pory oraz naczynia włosowate skóry głowy
Co mówię ja: włosy rzeczywiście są miłe w dotyku i już w trakcie mycia można wyczuć, że fajny ten szamponik :)
Polecam.
I jeszcze maska :) do włosów zniszczonych zabiegami :D
Czyli do moich (rozjaśnionych, farbowanych, po trwałej etc...)
500 ml pucha - spora jak widać. Zapach taki dziwny (jakby męski :P - jak woda kolońska?)
Intensywna maska do włosów zniszczonych i porowatych. Przeznaczona do włosów słabych i zniszczonych zabiegami chemicznymi.
Regeneruje strukturę, włosy odzyskują swoją naturalną siłę i witalność.
Wydajna, puszysta konsystencja, przyjemny zapach.
Co mówię ja:
Zapach już omówiłam :P
Wydajna BARDZO - przypuszczam, że starczy spokojnie na pół roku przy używaniu jej raz na tydzień na długich włosach. Konsystencja spoko :)
Zawiera kwas cytrynowy - dzięki niemu łuski włosa się zamykają i włos wygładza się. Nie zawiera silikonów, parabenów i PEG-ów.
Fajna :)
No i jak się podoba :D metoda na zamianę czarnuli w rudzielca???
Znacie te kosmetyki???
wow :) no świetna sprawa :) ja nic nie moge z włosami robic a też bym sobie rozjasniłą :)
OdpowiedzUsuńTo nie rozjaśnia :D
UsuńTo tylko zdejmuje farbę.
Ciekawy ten dekoloryzator, ale jeszcze ciekawsza maska do wlosow zniszczonych i porowatych... Musze ja wyprobowac. dzieki za polecenia!! Szkoda, ze pokazujesz tylko wlosy, a nie zrobilas zdjecia calej Twojej twarzy przed i po...co byloby bardzo ciekawe, bo chcialabym Cie zobaczyc jak wygladalas przed i po...Pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńBędą w przyszłym tygodniu :)
UsuńDzisiaj dekoloryzowałam te którymi przedłużałam sobie fryz.
A może jutro zrobię na moich.
A na jakiej zasadzie to działa? I jakim cudem nie niszczy włosów? Ale zmywa też farby na bazie amoniaku?
OdpowiedzUsuńNie niszczy bo nie zawiera żadnych ulteniaczy, wody ultenionej, perhydrolu, amoniaku etc...
UsuńPo prostu rozpuszcza jakby samą farbę (neutralizuje ją).
Zmywa wszystkie farby na bazie amoniaku i wody utlenionej.
Nie wolno tym usuwać farby na bazie henny.
Bardzo fajna metoda ale bardziej niż dekoloryzator interesuje mnie ten szampon i maska:-)
OdpowiedzUsuńładny efekt:)
OdpowiedzUsuńgenialny ten remover:) daje fajny efekt i swietna sprawa bo nie niszczy wlosow:) podoba mi sie
OdpowiedzUsuńto genialna rzecz :)
Usuńświetny efekt
OdpowiedzUsuńSuper efekt i przy tym nie niszczy włosów :)
OdpowiedzUsuńMi by się przydała ta maska do włosów zniszczonych zabiegami fryzjerskimi :)
OdpowiedzUsuńWszystko dostępne jest w tym sklepie, a niektóre rzeczy również na Allegro :)
Usuńświetne rozwiązanie, a kolorek wyszedł fajny :)
OdpowiedzUsuńTo w zasadzie taki przejściowy etap :)
Usuńale całkiem przyjemny wizualnie.
ciekawe czy zniosłabym ten "zapach" :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie - trzeba przykryć włosy czepkiem :) wtedy reakcja szybciej zachodzi i smierdzi mniej.
UsuńCiekawa sprawa. Ja w Liceum popełniłam szaleństwo i ufarbowałam włosy na czarno.. wyglądałam co najmniej dziwnie - ile to się namęczyłam, żeby powrócić do jasnego koloru. ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a tu wystarczy kilka razy Elgonem i wracasz "prawie" do wyjściowego koloru. Później troszkę trzeba odczekać, i można lekko rozjasnić (żeby wyrównać odrost i zdjąć rudość).
Usuńczekam na efekty na twoich naturalnych włosach :) powiem ci, że skusiłaś mnien tym niesamowicie bo planowałam ściąganie koloru u fryzjera a tu widzę dużo tańszą opcję :) zastanawiam się tylko, bo mam refleksów sporo u fryzjera robionych i jak one się będą zachowywać :P
OdpowiedzUsuńNormalnie się będą zachowywać, wszystko co ciemne i farbowane się odbarwi z farby, a jeśli masz blond refleksy - pozostaną bez zmian w wyglądzie, czyli będą blond.
Usuńniezła sprawa z tą dekoloryzacją ! :O
OdpowiedzUsuńElgon brzmi trochę jak Calgon ;)
OdpowiedzUsuńczekam na efekt końcowy :)
Jutro będę próbować zafarbić te włosy :) i zobaczę jak mi farba chwyci, jak wyjdzie ładnie - wtedy zrobię porządek na głowie :P
Usuńale ciekawe to! a ja akurat wczoraj miałam nakładany rozjaśniacz, bo nakładałam rudy ;/
OdpowiedzUsuńale to nie jest rozjaśniacz, więc jeśli masz Swoje ciemne włosy - wtedy ELGON by nie zadziałał
UsuńJa już nie eksperymentuje włosami, ale fajnie wiedzieć, że są takie fajne produkty
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy preparat.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie pozytywnie:) produkt widać wart uwagi.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś się zmieniłam z czarnulki w rudzielca tylko z innym preparatem:D Zapiszę sobie nazwę preparatu gdybym znów zapragnęła mieć jasne włosy :)
OdpowiedzUsuńkażde rozjaśnianie niszczy włosy, nie wierzę w to, że jest bezpieczny dla włosów.
OdpowiedzUsuńto nie jest rozjaśnianie :)
Usuńopisałam dokładnie - to nie rozjaśniacz, czyli nie zawiera wody utlenionej
a rozjaśnianie (tradycyjne) rzeczywiście niszczy włosy
określenie zapachu mnie przeraziło :o :)
OdpowiedzUsuńJakoś sama bym nie ściągła koloru :)
OdpowiedzUsuńPokaż się w nowej fryzurze, umieram z ciekawości. :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć o istnieniu takiego produktu, zawsze to lepsze niż zwykły rozjaśniacz. Mi co prawda aktualnie się nie przyda, bo z rudawych piór powróciłam do czerni, którą miałam kilka lat temu i przez najbliższe kilka lat zamierzam przy tym kolorze pozostać, ale może kiedyś jak mi się odmieni to bardzo chętnie sięgnę po taki produkt.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten produkt, ja chciałabym wrócić do naturalnego brązowego odcienia do września, ale bez żadnej pomocy może mi się nie udać niestety, a ten kosmetyk mógłby mi pomóc :)
OdpowiedzUsuńCzy przy myciu włosów woda miała ciemny kolor? Właśnie używałam takiego dekoloryzatora, ale innej marki. Jednak ledwo ruszył moje włosy, a farbowane na ciemno były tylko raz... dlatego zastanawiam się, czy elgon by podziałał lepiej;)
OdpowiedzUsuńWiem, że od wpisu minęło już parę lat, ale temat wciąż aktualny. Trochę odbarwić włosy, które zakupiłam do przedłużenia swoich. W sumie o ton, góra dwa wystarczy. Są to naturalne włosy ludzkie. Moje pytanie - ile trzymałaś na włosach ten preparat? Czy faktycznie po zabiegu włosy się nie zniszczyły, nie plątały? Jak dobrze zrozumiałam odbarwiłaś włosy przedłużane. Mam nadzieję, że jeszcze prowadzisz tego bloga ... :-)
OdpowiedzUsuń