piątek, 21 lutego 2014

Zakupy w YVES ROCHER - sporo zdjęć :)

Jakieś dziesięć dni temu przyszła do mnie paczuszka z YVES ROCHER. Obkupiłam się solidnie, chociaż większość produktów to miniaturki.

Kupiłam żel pod prysznic o zapachu malin, rzeczywiście mocno pachnie ale jest dosyć rzadki. Nie zauważyłam żeby był jakoś szczególnie wyjątkowy jeśli chodzi o nawilżanie skóry. W zasadzie to najzwyklejszy w świecie żel i na dodatek ma okropnie niewygodną butelkę - musiałam go przelać do pustej po innym żelu.
Do tego był dołączony blado-różowy balsamik do ciała też malinowy, bardzo mała pojemność bo zaledwie 50ml.


W zasadzie to nawet nie jest balsam, tylko mleczko do ciała. Oczywiście buteleczka jest jeszcze bardziej niewygodna. Te dwa produkty kosztowały 16,90 zł.

Następny był zestaw mini produktów za 14,90 zł. Na zestaw składały się takie kosmetyki:




Krem 7.9 rewitalizujący na noc 15ml, usuwa oznaki zmęczenia. Miałam próbkę tego kremu i jest dosyć przyjemny, pachnie tak  nijako. Na szczęście nie zapycha porów i ma lekką konsystencję, rzadki. Całkiem przyjemny kremik ale na pewno nie ma jakiegoś szczególnie mocnego działania. 

Woda perfumowana Moment de Bonheur 5ml. - Bardzo intensywny zapach, zdecydowanie kwiatowy i jak dla mnie nieco ciotkowaty. Zapach jest bardzo trwały i niesamowicie długo się utrzymuje. Buteleczka wygodna, w koreczku jest silikonowa wkładka i tym można potrzeć po skórze. To nie są perfumy dla młodej osoby, pachną w mojej ocenie dosyć paskudnie :P jakoś tak starością je czuć więc odpada :D. Producent opisał zapach jako mieszankę róży stulistnej, paczuli i cedu. Ktoś wie co to jest "ced" ?

Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym 50ml - Fajna rzecz, bardzo przyjemny i delikatny zapach utrzymujący się na skórze przez jakiś czas. Tak naprawdę to żel pod prysznic ale jest świetny, nawilża skórę i powoduje, że jest miła i jedwabista w dotyku. Polecam, sama go sobie teraz kupię w dużej butelce.


Następny zestaw za jedyne 12,90 zł. dwa kremy przeciwzmarszczkowe ANTI-AGE GLOBAL w tubkach o pojemności 15ml każda. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować :P 

Zestaw mini produktów do makijażu:


Zestaw kosztował 14,90 zł. i składał się z:
* płynu do demakijażu oczu (niebieska butelka z drugiej fotki) o pojemności 50ml - nie zdążyłam wypróbować niestety :P
* Małego tuszu do rzęs Sexy pulp - omówiony będzie na samym końcu
* Małego błyszczku Sexy Pulp - kolor "Jaskrawy róż" - szczerze mówiąc ten kolor w ogóle nie jest jaskrawy, raczej rzekłabym, że jest dosyć delikatny. 


Skusiłam się na lakier do paznokci - kolor nazywał się "Śnieżna biel". Byłam pewna, że to zwykły biały kryjący lakier i chciałam go wypróbować do techniki stemplowania. Przyszedł mikroskopijny lakier o pojemności 3ml!!!! Za 9,90 zł.!!!! Maleństwo takie, że starczy na dwa pomalowania i to wszystko. Kolor pół-mleczny z maleńkimi drobinkami. Na zdjęciu pazurki mojej Elusi pomalowane dwiema warstwami. Szybko wysechł, ładnie się błyszczy ale zaczął odpryskiwać już po 2 dniach. Nie polecam. 

Kupiłam też drugi żel pod prysznic - kilka zdjęć wcześniej można go zobaczyć. Jardins du Monde Ziarna kawy z Brazylii. 200ml pojemność za 7,90zł.  Bardzo intensywny zapach kawy, pachnie kawą bardziej niż ten napój. Gęsty, kolorek capuccino, lekko nawilża. Rzeczywiście zapach tego żelu potrafi obudzić każdego :)
Bardzo fajny i na pewno kupię sobie inne żele z tej serii, są tanie, wydajne i bardzo przyjemnie pachną.


Jeszcze prezenty :) Czyli Serum pod oczy. Oczywiście na tą chwilę nie wypróbuję bo moje oczy prezentują się dzisiaj tak :D


I drugi fajny prezent czyli tusz do rzęs Sexy Pulp.  


Wypróbowany na mojej Elusi ukochanej. Ma na rzęsach dwie warstwy.


Uwagi: Tusz jest naprawdę świetny, lekko wydłuża rzęsy i delikatnie je pogrubia ale jego największą zaletą jest fakt, że pięknie podkręca rzęsy i unosi je bardzo mocno do góry. Nie zakleja rzęs, nie tworzy grudek, wysycha dosyć długo więc trzeba uważać, żeby się nie upaprać zaraz po nałożeniu. Ma bardzo mocny czarny kolor. Ela stwierdziła, że jest rzadki i taki jakby tłustawy, lekko się rozprowadza.

No i jak? Fajne zakupy?
Niektóre rzeczy są niezbyt fajne, najgorzej oceniam lakier, najlepiej tusz :)






35 komentarzy:

  1. Fajne zakupy. Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zakupy ;) nie miałam nic z tej firmy .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam dawno temu, niestety nie są to jakoś szczególnie tanie kosmetyki ale za to dają mnóstwo naprawdę wartościowych prezentów :)

      Usuń
  3. Widzę kilku moich ulubieńców:) tusz, błyszczyk,żel, olejek arganowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tusz jest spoko, błyszczku jeszcze nie próbowałam :)

      Usuń
  4. z YR dobrze wspominam jedynie żel kawowy, reszta to buble

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aleś po nich pojechała :D
      Faktycznie lakier to bubel do n-tej potęgi :P
      Ale tusz jest naprawdę fajny, ten olejek do kąpieli też mogę z czystym sumieniem polecić :)

      Usuń
  5. Świetne zakupy, niech Ci dobrze służą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Na razie to nic mi nie służy :P
      Wyglądam jak bohaterka piosenki Katy Perry
      MONSTRUM :D

      Usuń
    2. Jak widzę, już Ci lepiej, humor masz lepszy, to Ci powiem, że uśmiałam się jak norka, czytając Twój poprzedni post. Ale nie obrażaj się - to był humor sytuacyjny. Tu taka poważna, kilkugodzinna operacja, narkoza, a najgorsza okazała się... klaustrofobia :). Ja też tak mam - niestety. Nigdy normalnie, zawsze z jakąś najmniej spodziewaną przygodą, okolicznością.... Taka konstrukcja.
      A teraz zdrowiej, piękniej i pokazuj wyniki ciachania ;). Chociaż, widząc twoje pierwsze zdjęcia stwierdzam, że zdecydowanie zostanę przy strzykawce, hialuronach i botoksach :)

      Usuń
    3. Oj strzykawkę już przerabiałam trzy lata temu
      3600 nie moje, efekt mizerny przez pół roku i na dodatek bolało tak, że jak to mówią u nas na Śląsku "prawie karmelika usrałam"

      Usuń
    4. Dobre:). Najgorsze za Tobą, jak zejdą "chomiki", to będziesz jak nowa. Jeszcze ze dwa - trzy tygodnie. Koleżanka skracała sobie operacyjnie dolną szczękę, potem chodziła dobrych kilka tygodni ze zdrutowaną paszczą, jedzenie tylko płynne. Hardcor, ale schudła pięknie (taki skutek uboczny :). Będzie dobrze, coraz lepiej.

      Usuń
    5. Też myślałam, że schudnę ale ja to jestem jakaś wybitnie żywotna, goi się wszystko na mnie jak na psie, apetyt mi dopisuje - gębę mam ruchomą już całkowicie :D

      Usuń
  6. o no calkiem niezle się obkupilaś ...wstyd się przyznac ale jeszcze nie miałam nic z YR:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez przypadek zamówiłam te kosmetyki, w paczce z Bon Prix-u miałam mini katalog i zamówiłam paczkę. Czekałam prawie 3 tygodnie :P

      Usuń
  7. Zakupy w YR bardzo lubię robić, mam ten tusz do rzęs Sexy Pulp i jestem z jego zastosowania zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczę jaki jest jak już sklęsnę czyli za miesiąc :P

      Usuń
  8. Swego czasu takie miniaturki YR były dostępne w moim mieście w sklepie "Wszystko po..." za 1,99zł...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale czy to napewno oryginalne YR???? pierwszy raz slysze by byly w takich sklepach ich miniaturki kosmetykow....

      Usuń
  9. Kusi mnie ten tusz od jakiegoś czasu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się daj ponieść pokusie :D
      Naprawdę jest fajny :)

      Usuń
  10. Czasami robię zakupy w YR, głównie skuszona promocjami czy gratisami. Żel pod prysznic miałam wanilię z upraw organicznych - pachniała syropem od kaszlu guajazyl, na pewno nie wanilią. A Moment the Bonheur bardzo lubię, mają różany zapach, a do niego zawsze miałam słabość (ale o gustach się nie dyskutuje!) ;) Teraz używam Vanille Noire - bardziej pasują mi do tej pory roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie przekonałaś mnie :D z tymi różanymi perfumami :P

      Usuń
  11. Świetne zakupy, błyszczyk bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię zapach maliny z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio sama byłam na małych zakupach w YR ;) Też kupiłam między innymi kawowy żel pod prysznic ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne zakupy, jestem ciekawa tego zapachu. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne zakupy to mało powiedziane! Super zakupy!!!
    I jak najszybszego powrotu do zdrówka ponownie życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne zakupy! Sama niedawno się obkupiłam na YR!

    OdpowiedzUsuń
  17. ja od czasu gdy on line produkty zielonym punktem nie wchodzą w promocję przestałam kupować. Ostatni mój zakup był dawno gdy było -50% na wszystko bez znaczenia czy zielony czy nie

    OdpowiedzUsuń
  18. Moja żona używała kiedyś Moment the Bonheur. Przypadł jej do gustu. Teraz szukam czegoś o podobnym, ale bardziej wyrazistym zapachu. Myślałem o Pure Woman https://perfumy.pl/product-pol-4477-Bruno-Banani-Pure-Woman-woda-toaletowa-40-ml.html. A może jakiś inny zapach z YR?

    OdpowiedzUsuń