A w środku tyle produktów:
Może jeszcze zawartość w całej okazałości:
Produkty pełnowymiarowe są 4:
ORGANIQUE Mild Cleaner Gel - łagodzący żel do mycia twarzy. Duża pojemność bo 200ml, sprawdzę wieczorem jak sobie poradzi z moim makijażem. Jego cena to 73,- złote. No raczej bym tyle nie dała za płyn do mycia twarzy :) ale może tak się zakocham, że się przekonam o uzasadnionej cenie tego kosmetyku.
Anatomicals help the paw - krem do rąk 100ml, zawiera witaminy :) i kosztuje 12.- złotych. Nie wypróbuję bo nie używam kremów do rąk :) ale wkrótce gwiazdka więc znajdzie kogoś kto go przytuli.
L'OREAL Błyszczyk do ust Glam Shine - 35,- złotych. Kolor konkretnie pomarańczowy ale na ustach nie jest widoczny, raczej bezbarwny niż kolorowy. Ładnie pachnie i ma ciekawą pacynkę do nakładania. Będę używać z pewnością :)
MARION Bibułki matujące z pudrem Mat Express - opakowanie 50 bibułek, kosztuje 12zł. Jeszcze nie wypróbowałam :) ale zaglądnęłam do środka i faktycznie bibułki są pokryte pudrem :D
KERABOND Zestaw 3 fazowej rekonstrukcji włosów - szampon, olejek i maseczka. Wartość zestawu 14,- złotych. Oj jutro już wypróbuję z przyjemnością :)Szkoda, że takie maluszki te saszetki no ale cóż zrobić.
Oprócz tego jeszcze sporo "siana" czyli próbki: Radical Szampon wzmacniający, -20C Protect Face zimowy krem do twarzy FARMONA, Skin AquaIntensive biokrem nawilżająco-regenerujący FARMONA, czekoladowe masło do ciała FARMONA.
I na dodatek "kusiciele" czyli kupony rabatowe do sklepów answear i intershoe.
No i jak się Wam podoba? Bo mi średnio szczerze mówiąc. Płyn ORGANIQUE na pewno zużyję i cieszę się z niego, z kuracji KERABOND też (na pewno wykorzystam i jak będzie ok, to kupię pełnowymiarowy), błyszczek - no cóż mam jeszcze z poprzedniego miesiąca ten super błyszczek i następny nie jest mi jakoś niezbędnie potrzebny. Krem do rąk - podaruję. Bibułki ???? Z rzadka korzystam z takich rzeczy. Pewnie z 10 lat je będę miała :D albo pójdzie na rozdanie na blogu :)
Myślałam, że na Święta będzie szałowe pudełeczko - no ale jakoś mnie nie powaliło.
Teraz czekam na Glossy....
Taka sobie zawartość, ja byłabym podobnie jak Ty najbardziej zadowolona z Organique i kuracji, a bibułki miałabym na baaaardzo długi czas;)
OdpowiedzUsuńTeż widzę, że średnio Ci się spodobała paczka :)
UsuńMam słabe doświadczenie, bo to dopiero mój drugi ShinyBox, zobaczymy co będzie dalej.
miałam tą kurację KeraBond i byłam zachwycona :) chętnie bym kupiła pełnowymiarowy zestaw, ale teraz za dużo wydatków przedświątecznych ;)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę, że tak mówisz. Może faktycznie coś moim włoskom bidnym pomoże :D
UsuńTrochę za dużo próbek według mnie, zamiast nich mogli wrzucić jeszcze jeden pełnowymiarowy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że któryś z kosmetyków KERABOND nie jest duży :D
UsuńMoim zdaniem zawartość pudełka jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńCoś kiepsciutko w tym miesiacu, ale moze w nastepnym miesiącu Cie powalą ;) ja jeszcze nie zdecydowałam się na zaden z boxów, moze kiedys ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepszy ORGANIQUE. Reszta nie powala na kolana,
OdpowiedzUsuńw poprzednich ,miesiącach oglądając na różnych blogach zawartość pudełeczek była znacznie lepsza
OdpowiedzUsuńJak na razie bardziej podobał mi się Glosy
UsuńPudełko jakoś szczególnie nie zachwyca, ale i tak lepsze od poprzedniego :)
OdpowiedzUsuńL'OREAL Błyszczyk do ust Glam Shine mam taki sam :) kiedyś można było wygrać takie błyszczyki z opakowań princessy jak dobrze pamiętam ;)
OdpowiedzUsuń