Dwa dni temu wybrałam się na zakupy i parę drobiazgów sobie kupiłam - samą pielęgnację bo kolorówki mam na następne 200 lat życia, a że się nie zanosi na to, żeby w najbliższym czasie wynaleziono jakiś skuteczny lek na starość - no nie zdążę tego zużyć :D chyba, że trzy razy dziennie będę robić makijaż :P
Co sobie kupiłam?
Takie Serum OLAY 7w1, uwielbiam serum bo z reguły takie kosmetyki są rzadkie (a lubię wodniste kosmetyki pielęgnacyjne), nie są tłuste - a tłuste kremidła takie pasty do butów - OBRZYDZAJĄ mnie i czuję się jak wysmarowana jakąś mazią i normalnie dostaję ataku klaustrofobii bo taka jestem zatkana :D ja i moje skórne pory. Dlatego SERUM to mój ulubiony kosmetyk pielęgnacyjny. OLAY jest fajne - wodniste, takie półprzezroczyste białawe mazidełko lekkie i rzadkawe, zupełnie nie tłuste. Dla mnie bomba.
Serum z EVELINE 8w1 - no kurcze blaszka, miało być SERUM a jest betonowa blado-różowa maź, że nie zajrzałam do środka - no ale zaklejone pudełko i w domu siuprajs jak mówią Włosi znający angielski. Takie to gęste, że nawet nie chciało wyjść z buteleczki, tłuste jak smalec :D wszystkie pory mi zatkało - no na dzień to się nie nadaje bo makijaż zjedzie jak z Wielkiej Krokwi i wyląduje w okolicach pępka. No nic - zużyję ale tylko na noc i to z ominięciem mojego zagłębia pryszczy czyli brody.
Kolejny kosmetyk EVELINE czyli szampon 8w1- no aż się boję BO TEŻ EVELINE i też 8w1 - przeczytałam na jakimś blogu (zabijcie ale nie pamiętam u kogo to było) że jest fajny i kupiłam - a teraz mam stracha - bo jak jest jakiś kosmiczny i nieprzewidywalny jak SERUM to żeby czasem mnie nie ostrzygł na jeża :P
Peeling - tołpa. Ma być fajny, czy jest zobaczę. TOŁPA to moje odkrycie przypadkowe (nie używałam tych kosmetyków ale kiedyś dostałam w boxie żel pod prysznic i wpadłam po uszy), zobaczę czy mnie nie zawiedzie.
Pryskadełko czyli odżywka w sprayu, lubię lubię :) GLISSKUR - uwielbiam takie odżywki bo są wygodne i szybkie w użyciu i dają fajny efekt :). Akurat tej jeszcze nie miałam, ale miałam kilka podobnych i wszystkie mi się spisały, ta też powinna się przydać.
No i jak? Dobre zakupy czy niekoniecznie? Ktoś coś miał z moich wybrańców? Jakieś opinie? Przeczytam chętnie.
Sporo fajnych nowości ;)
OdpowiedzUsuńDziwna ta konsystencja serum Eveline ;/ Będę wiedziała, żeby go nie kupować. Szamponu tej samej firmy z kolei chętnie bym wypróbowała na swych kłaczkach :D
To serum raczej dedykowane jest takim dinozaurom jak ja :D więc chyba za młoda jesteś na takie kosmetyki.
Usuńja w końcu musze wypróbować jakieś produkty z gliss kur,bo same pozytywne opinię słyszę;)
OdpowiedzUsuńOj sporo już miałam rzeczy z tej firmy, lubię ta markę.
UsuńNie wiedziałam nawet, że EVELINE ma w ofercie szampony - jakaś zacofana jestem, może dlatego że omijam drogerie, żeby mnie nie kusiło (muszę wykończyć to co mam w zapasach)
OdpowiedzUsuńOby szampon się sprawdzil :) chętnie o nim poczytam, jak przetestujesz :)
Też nie wiedziałam :)
UsuńGdzieś ktoś napisał recenzję o tym szamponie i stąd zakup.
Z tej serii Olay lubię kremy, serum jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKrem miałam ale za ciężki kaliber.
UsuńCzekam z niecierpliwością na recenzję peelignu z tołpy !!
OdpowiedzUsuńNapiszę :)
UsuńI znowu wszystko mi obce:) Ale żelu peelingującego i szamponu jestem bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńzakupy bardzo ciekawe, słyszałam właśnie wiele pozytywnych opini na temat tego gliss kur
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki Eveline i miałam zamiar sobie kupić to serum rozświetlające, ale po twoim opisie widzę, że raczej nie kupię.Dobrze wiedzieć...
OdpowiedzUsuńMoniczko jak masz suchą skórę to będzie genialne, ja mam tłuste miejsca (broda ekstremalnie tłusta) i takie kremidła mnie zaklejają :)
Usuńniestety mam mieszaną, a w strefie T okropnie błyszczącą, więc pewnie to nie dla mnie
Usuńpowiem szczerze, że odżywkom w sprayu nie ufam, mam wrażenie że działają tylko powierzchniowo.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak jest - ale w zasadzie chodzi głównie o efekt wizualny i łatwe rozczesywanie.
UsuńJestem ciekawa jak peeling z tołpy się sprawdzi. Tak ogólnie to wszystko znam z "czytaniny" i jestem bardzo ciekawa Twoich opinii.
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę :)
Usuńteż używam tych odżywek z glisskur świetne są :)
OdpowiedzUsuńMam ten peeling z Tołpy, u mnie sprawdza się w 100%! Jest świetny. Co do szamponu z Eveline to przeżyłam z nim koszmar. Nie mogłam rozczesać włosów mimo tego że nałożyłam po nim odzywkę oraz spray ułatwiający rozczesywanie...
OdpowiedzUsuńSuper :D no to ładnie :) z tym szamponem. Na młodej wypróbuję :D bo moje włosy są przedłużane i już i tak się plączą okrutnie.
UsuńCiekawa jestem jak żel z tołpy się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńWieczorkiem może się "wyszoruję" :) i moją nową superkosmiczną gąbką-kluską :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnic z tego nie miałam, więc czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńOdżywki z Gliss Kur towarzyszą mi od kilku lat, zużyłam już kilka butelek. :) Ciekawa jestem jak się sprawdzi ten peeling mikrozłuszczający z Tołpy. :)
OdpowiedzUsuńKurczę do Eveline ja również mam mieszane uczucia. Bardzo lubię ich pielęgnację (oczywiście nie całą, ale perełki maja niektóre niezłe), natomiast do makeupu nie jestem przekonana. Spróbuj to serum, może da efekty:)
OdpowiedzUsuńZ Eveline miałam często taki żel na celulit i był fajny.
UsuńJa w swoich zapasikach mam to rozświetlające serum z Eveline. Ciekawe, która z nas przetestuje go pierwsza?
OdpowiedzUsuńbardzo lubie kosmetyki Eveline chyba taki dinozaur jak ja tez wypr,obuj to serum:D
OdpowiedzUsuńniestety nic nie używałam :/
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo fajne zakupy :) . Czekam na ich recenzję :)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego szamponu 8w1. daj znac o nim :)
OdpowiedzUsuńlubie chodzic do rossmana, bo czesto sa tam promocje xd
zapraszam do sb:
www.agnes-show.blogspot.com
uwielbiam mgiełki glisskur, bez nich nie rozczesałabym włosów, tej opcji złotej jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń