czwartek, 9 stycznia 2014

Moje ODCHUDZANIE czyli mix diet DUKAN i LCHF :)

Wiele razy powtarzałam, że jestem leniuchem więc do diety również nie przykładam się tak bardzo :P bo preferuję łatwe i szybkie rozwiązania, no i oczywiście skuteczne. Zmiksowałam sobie dwie diety czyli Dukana (bardzo skuteczny i stosunkowo prosty) z dietą LCHF. 

LCHF to jest dieta pod tytułem mało węgla, dużo tłuszczu, Dukan z kolei to mało węgla, mało tłuszczu i dużo białka. Nie cierpię jedzenia bez tłuszczu, jak byłam na Dukanie cały czas jadłam Alli które nie tylko zapobiegało trawieniu tłuszczu ale i pomagało istotnie w systematycznym korzystaniu z WC - we wiadomym celu. Niestety Alli jest wycofane z Polski a jak byłam u naszych południowych sąsiadów to zapomniałam sobie kupić :D ( u nich wszystko można kupić).

Moja obecna dieta polega na tym, że po prostu nie jem tych rzeczy:
1) cukier i wszystkie słodycze jakie tylko są dostępne
2) owoce (oprócz soku z cytryny) - można jeść jagodowe (maliny, jeżyny, borówki, truskawki i poziomki ) ale tylko takie które u nas rosną na zewnątrz i wtedy kiedy są po prostu sezonowo (czyli żadnych holenderskich styropianowych truskawek z marketu nie wolno).
3) warzywa których części jadalne są pod ziemią (buraki, marchew, ziemniaki itd...)
4) pieczywo
5) żadne kasze, mąki, makarony itd...
czyli powinno się jeść max 20g węglowodanów na dobę

A jem całą resztę - kiedy chcę i ile chcę :)

Co jem: 
mięso (każde jakie tylko chcę i w takiej formie jak mi się podoba)
wędliny (wszystkie bez wyjątku oprócz kaszanki oczywiście)
ryby
warzywa (niestety cebulę też ale ograniczam ją istotnie)
nabiał (wszystko co możliwe)
tłuszcze
sosy (bez mąki) czyli ketchup, majonez, musztarda itd...
zielenina
przyprawy
pikle
zupy (oczywiście bez mąki, ziemniaków, warzyw podziemnych, makaronu itd.)
orzechy (ale bez szału ilościowego)

Mój ulubiony smakołyk jak mam ochotę na słodkie:
Jogurt naturalny + łyżka stołowa kakao gorzkiego + łyżeczka soku z cytryny + 2 tabl.słodzika rozpuszczone w pół łyżeczki wrzątku - wszystko zmieszać łyżeczką i zjeść :)


Moje ulubione przekąski:
jajka na twardo z majonezem z zieleninką i papryką słodką w proszku, serek cottage ze szczypiorkiem i jajkami na twardo, pasty rybne, zimne parówki (na ciepło też lubię), sznycle na zimno (ale zrobione w specjalny sposób), pikle, łosoś wędzony, śledź w śmietanie.

Jak zrobić makaron i pieczywo:
3 jajka + 2 łyżki otrębów (jak najmniej węglowodanowych) + ciut proszku do pieczenia, szczypta soli, vegeta lub inne przyprawy do smaku, może być zielenina. Wszystko zmiksować blenderem i można utrzepać trzepaczką aż do uzyskania pianki. Smażyć na patelni placki, małe placki po wystudzeniu zastępują pieczywo. Duży placek po ostygnięciu zwinąć w rulon i pokroić jak makaron swojski :)

Co jest najważniejsze:
Co najmniej dwa ciepłe posiłki w ciągu dnia, żeby organizm nie odczuwał że jest na diecie :)
Przygotowanie sobie 2 słodkich przekąsek (ciągnie do cukru okropnie) na dzień - może być jogurt z kakao i np. serek homogenizowany z orzechami i jakimś aromatem (np. pomarańczowym albo waniliowym) + oczywiście słodzik.

Ile się traci?
Około 30-40 dkg na dobę :)

Jak chcecie  fajne i sprawdzone przepisy na dania, łatwe w wykonaniu i naprawdę pyszne a na dodatek takie które smakują wszystkim (zwłaszcza panom) - piszcie :)
Mam wiele takich przepisów.


30 komentarzy:

  1. ja najlepiej schudłam na diecie 1000 kcal:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj dla mnie zbyt restrykcyjna i kłopotliwa - to liczenie kalorii. Na dodatek wiecznie burczy w brzuchu :D
    Nie dla mnie. Trzeba mieć strasznie silną wolę żeby wytrzymać na 1000 kalorii :) podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie preferuje tych wszystkich cudownych diet......poza tym nie odchudzam sie i nigdy nie odchudzalam wrecz przeciwnie zawsze chcialam przytyc i ciesze sie z tego jak wygladam obecnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fajnie jak się ma naturalną dobrą przemianę materii - moja pracownica tak ma, waży z 55 kg, je rano na śniadanie 2 wielkie buły, potem w domu wielki obiad, kolację. Nie odchudzała się nigdy w życiu. A są osoby które po zjedzeniu listka sałaty przytyją 0,5kg :D
      Ja i cała moja najbliższa rodzinka (synowie, mama, siostra, tatuś) zawsze należeliśmy do tych nieco pulchniejszych :D taki lajf po prostu. Raz na 2-3 lata robię sobie reset o jakieś 10-12 kg, na szczęście nigdy nie mam efektu jojo i po zarzuceniu diety wracam jedynie do punktu wyjścia. Aczkolwiek powrót trwa długo - nawet 1,5 roku widać efekty więc warto :)

      Usuń
  4. Znam ten ból kiedy nie jest się idealnym, nawet jeśli się nie je.....Ja również nalezę do grona osób ,które z natury mają tu i ówdzie troszkę za dużo i choć kiedyś tak bardzo mi to nie przeszkadzało bo nigdy nie przejmowałam się tym co myślą inni po czasie zaczęłam uświadamiać sobie że większość z nas ocenia osoby odbiegające od normy jak jakieś obżartuchy, które nic nie robią siedzą i tylko jedzą....I dokładnie w listopadzie podjęłam walkę o to by pokochać siebie i udowodnić innym że jeśli się chce to można ......W moim przypadku utrzymanie diety jest nieziemsko trudno gdy mieszka się z babcią trzeba jeść by nie zrobić przykrości....ale i w takich sytuacjach jest wyjście można tak na prawdę odstawić kilka produktów ( ja odstawiłam: białe pieczywo, cukier, ziemniaki i słodycze )dodać ćwiczenia i człowiek wcale nie musi się głodować by osiągnąć to co chce. Życzę Ci wytrwałości w dążeniu do celu.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że otyłe osoby postrzegane są jako leniwe - ale niestety często tak bywa. Nigdy nie dopuściłam do tego, żeby moja waga osiągnęła jakieś niebotyczne pułapy, dlatego jak dobijam do mojego maksa biorę się za siebie :)
      Bardzo dużo ważę - nie wiem dlaczego, noszę rozmiar 42 więc nie jakiś straszny a i tak ważę przeciętnie o jakieś 5 kilo więcej niż osoby z moim wzrostem i moim rozmiarem garderoby. Może mam ołów w d.....pie :D (tak mi kiedyś ktoś zasugerował bo nie lubię ćwiczyć jakoś bardzo).

      Usuń
    2. Ludzie nie liczą się z tym co mówią, to że masz kilka kg więcej niż inni zapewne wiąże się z tym że masz to po prostu w genach,albo za dużo wody zatrzymuje się w organizmie..( Spróbuj pić zieloną herbatę nawet tą najtańszą za 2 zł z biedronki wiem po sobie ze dużo pomaga)...Sama jakieś pół roku temu nosiłam 42 teraz mniejsze i mam nadzieje ze biedzie jeszcze mniej, I tak jak Ty nie przepadam za ćwiczeniami ale znalazłam ćwiczenia które dają efekty ( minimalne ale widoczne) już po tygodniu choć są mega męczące na początku to z każdym dniem jest lżej musisz uwierzyć na słowo ( Mel B bo to z jej pomocą dążę do swojego celu :) Nie poddawaj się bez względu na to co będą mówić ci inni tu na blogu masz osoby którą będą Cię wspierały kiedy zwątpisz i razem z Tobą się radowały kiedy osiągniesz sukces :)

      Usuń
  5. Ja nigdy z diety nie korzystałam, mimo, że pewnie powinnam.. ale wyznaję zasadę, że żeby zrzucić nadprogramowe kg trzeba na stałe zmienić styl życia i pewne przyzwyczajenia.. a jeść trzeba wszystko, byle z umiarem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można sobie balon BIB założyć :D wtedy nie trzeba żadnych zmian :P

      Usuń
  6. oj przydaly by sie takie przepisy, tez mialam cale mnostwó ;x ale spalil mi sie dysk i wszystko przepadlo ;x
    kiedys bylam na dukanie ale takim tez zmodyfikowanym, co prawda schudlam te 13 kg ale jak wyjechalam na studia przytylam 18 ;x udalo sie zrzucic do punktu wyjscia i teraz dalej stoi ;x ciezko mi tu trzymac diecie zwlaszcza ze moj chlopak nie bardzo chce sie przekonac do takiego jedzenia jakie bym mu podawala i raczej nie zamierza rezygnowac ze slonych przekasek a mi szkoda tak patrzec jak on tak je sam ;/ ehh ciezkie jest zycie kobiety ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj a to chłopak rączek nie ma, że mu trzeba podawać :D ????
      I jeszcze szykować?
      Oj :) za dobra jesteś, jak sobie raz pozwolisz wejść na głowę to już tak zostaniesz..... :)
      Ja gotuję normalnie (czyli tak jak mi na dany moment odpowiada), tylko jak mamy na obiad mięsko, ziemniaczki i surówkę, to ja nie jem ziemniaczków. Ostatnio robiłam sznycle (mielone) i nie dałam do nich rozmoczonej bułki, mąki - jedynie 2 łyżki bułki tartej żeby się nie rozleciały :) i mąż zjadł i jeszcze się oblizywał. Zrobiłam też kapuśniak ale ziemniaki były w osobnym garnku, ja jadłam bez ziemniaków ale za to ze śmietaną.

      A słone przekąski?
      Można sobie zrobić chipsy z cukinii :D albo zrobić kalafior (ugotować i zrobić ciasto naleśnikowe z jajek i odrobiny mąki ziemniaczanej - wystarczy łyżeczka, vegeta i przyprawy, w tym zanurzać kalafiory i obsmażyć, pychota!)

      Usuń
    2. nie no tak to nie jest ;d jak gotujemy to gotujemy razem ;P i razem dochodzimy do tego co jemy ;D ale jak jest tyle pysznosci to roznie to bywa ;D albo on czesto robi mi kolacje no a nic dietetycznego to mi raczejnie zrobi ;D takze spokojnie nie jest taki wygodny, predzej ja mu wejde :D zrób to, zrób tamto, podaj tamto, przynies tamto ;D
      ja uwielbiam ziemniaki, ciezko jest sie ich wyrzekac ehh, jak bylam sama to jakos mialam wieksza to silna wole, zdecydowanie silniejsza ;/ moj nie bardzo lubi mieso mielone, chyba ze to jest spaghetti to zje i nic nie powie xD

      oo kalafiorów na pewno spróbuje, bo uwielbiam ;D ale za cukinia jako tako no zjem, ale szału nie ma ;D

      Usuń
    3. Można właśnie z kalafiora zrobić takie pseudoziemniaki - ugotować kalafior podzielony na różyczki, odlać dobrze wodę (odsączyć na sicie i nawet tak ze 3-4 godziny odstawić, żeby troszkę wysechł). Potem potłuc go dokładnie tak jak ziemniaki i można dać na patelnię, troszkę masła rozpuścić i smażyć - posypać troszkę vegetą i już masz "ziemniaki" do II dania :)

      Usuń
    4. no gdzies widzialam takie cos, albo cukinie tez tak zmieniali na ziemniaki czy cos tam takiego bylo ;D w sumie to tez wezme pod uwage ;D zawsze to jakis zamiennik jest hah ;D troszke oszukac organizm mozna xD

      Usuń
  7. Od diet stronię, ponieważ nie zawsze one idą w parze ze zdrowiem. Najlepiej udać się do dietetyka, który dostosuje dietę do stanu zdrowia. Kiedyś miałam rozmiar 36 teraz 40/42, załatwiłam się tak na hormonach i ciężko z tego zejść. Tobie Beatko życzę sukcesów w diecie :) Byś była lekka jak piórko :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też troszkę zdobyłam przez różne akcje hormonalne - ale na szczęście już od 3 miesięcy jestem czysta od takich leków i teraz powinno już być lepiej.

      Usuń
  8. Nigdy jeszcze nie stosowałam diety, ale już widzę, że warto nad nią zastanowić się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja na wiosnę muszę się za siebie zabrać i wrócić do formy po zimie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nie potrafię być na diecie, to już wolę pomęczyć się na siłowni. Jak na razie chodzę 3ci miesiąc 3-4 razy w tygodniu, ale szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę hektolitry wylanego potu- liczyłam na większy efekt.

    OdpowiedzUsuń
  11. Straciłam 9 kg w nie całe półtora roku. Dieta moja polegała przede wszystkim na wykluczeniu smażonych rzeczy i ogólnie żeby się nie rozpisywać na uważaniu co się je...nie chodziłam głodna, nie było mi słabo. Do tego włączyłam ruch-latem rower, w zimie aerobik w domu. I udało się-teraz waga się unormowała:) kg nie przybieram.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja już mam sprawdzony sposób na odchudzanie, dzięki któremu schudłam 10kg. Jadłam kiedy byłam głodna, byle nie za dużo i nie za późno, no i oczywiście chociaż w miarę zdrowo, dużo płynów i oczywiście ruchu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Raz się odchudzam a raz tyję. Dopada mnie efekt jojo, byłam na dukanie i smakowały mi potrawy białkowe. Teraz przestawiam się bardziej na warzywa, nastawiam psychicznie na dietę wiosenną. Przed świętami schudłam 3 kg ale znów wróciły

    OdpowiedzUsuń
  14. Dieta Dukana to bzdura, za dużo białka = ketoza. Za to LCHF, a szczególnie odmiana optymalna Kwaśniewskiego jest najlepsza i na osiągnięcie idealnej wagi i na pozbycie się wszystkich chorób przewlekłych. Znam wiele osób będących na niej od wielu lat (nawet ponad 17) i wszyscy, o ile sobie nie pofolgowali mają organizmy o kilka/kilkanaście lat młodsze niż ich wiek metrykalny. O pozbyciu się takich schorzeń jak cukrzyca, artretyzm już nawet nie wspominam. Temat rzeka...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Co to diety wysokobiałkowej mam pewne zastrzeżenia: http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/dieta-bia%C5%82kowa-skuteczna-cho%C4%87-nieidealna

    OdpowiedzUsuń
  17. Zamiast szukać odpowiedniej diety, jednej z tych opartych na głodówkach, lepiej zadbać o kilka podstawowych zasad racjonalnego odzywiania plus o ruch i efekt gwarantowany. http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/jak-szybko-schudn%C4%85%C4%87-ca%C5%82a-prawda-o-szybkim-zrzucaniu-wagi - polecam przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Według mnie nie ma magicznej metody na odchudzanie. Aby zrzucić zbędne kilogramy trzeba liczyć się z wyrzeczeniami związanymi ze zmianą diety.
    https://therascience.pl/

    OdpowiedzUsuń