piątek, 10 stycznia 2014

Przedłużanie włosów - czy to takie egzotyczne?

Chyba nie. Zwłaszcza dla mnie - miałam już tyle różności na głowie :D i warkoczyki (kilka razy w tym raz różowe i blond :P), miałam przedłużone włosy syntetykami, miałam proste i kręcone, ludzkie i plastik. 

Teraz mam przedłużone włosami ludzkimi, Remy (czyli specjalnie przygotowane tak, żeby żaden nie był do góry nogami - a zdarzają się takie byle jakie włosy), całe włosy to 100% ludzkie (bo są z domieszką plastiku - najczęściej Kanekalonu). Ludzkie włosy są najlepsze, bo wyglądają naturalnie, można je farbować, kręcić, prostować itd....  Plastikowe błyszczą się okrutnie i od razu widać, że jakaś ściema jest na głowie :D


Aby mieć taką fryzurkę, musiałam mieć włosy do doczepienia. Miałam jakieś kupione ze dwa lata temu - piękne włosy, dobre gatunkowo, miały być to włosy Virgin (tak przynajmniej producent deklarował). Virgin to bynajmniej nie oznacza, że były to włosy jakiejś dziewicy :D (chociaż wcale nie wykluczone), Virgin to włosy które w momencie ścinania ich były nigdy nie poddane żadnym zabiegom typu farbowanie, koloryzacja, trwała itd...

Moje osobiste włosy choć rzadkie są grube i podatne dlatego mogę nosić włosy indyjskie albo jakieś tam brazylijskie czy inne :D ale osoby z cienkimi włosami muszą kupować włosy słowiańskie (najczęściej są rosyjskie - bo tam to jedna z metod zarabiania na życie, zapuszcza się włosy przez 4 lata a potem ścina i sprzedaje).  Włosy słowiańskie są zdecydowanie droższe, bo ciężej je zdobyć. Włosy indyjskie są otrzymywane za darmo bo w Indiach jest taki dziwny obyczaj oddawania włosów do świątyni (taka forma ofiary). Więc stąd ich niższa cena.



Moje włosy kupiłam na takich specjalnych taśmach, jak widać na fotce. Jak się dobrze przyglądnąć - widać pojedyncze czarne włosy (w wytwórniach takich włosów zawsze się coś zapląta). Od razu wiadomo, że to indyjskie włosy - są grube i pomiędzy jasnymi widać pojedyncze czarne egzemplarze. Kolor włosów na zdjęciu to numer 613 - najpiękniejszy i najjaśniejszy z wszystkich blondów. Długość najkrótsza jaka mogła być czyli 40cm. Dłuższych i tak bym nie nosiła bo za stara jestem na pelerynę z włosów i na dodatek nie podobają mi się takie włosy syreny....



Pani fryzjerka zafarbiła je taką samą farbą jak moje włosy. Następnie koleżanka poodcinała cienkie pasemka i zanurzyła końce w płynnej keratynie, uformowała palcami i obcięła koniuszki na równe. 

Dlaczego nie kupuję gotowych pasemek? Z kilku ważnych powodów:
1) są droższe niż włosy na taśmie (100g włosów na taśmie jest sporo tańsze niż 100g włosów już w formie gotowych pasemek)
2) koleżanka przygotowuje różne grubości pasemek - na tył i dół pasemka grubsze, na boki i wierzchołek cieńsze
3) zgrzewy keratynowe tak przygotowanych pasm są o połowę krótsze niż gotowych, lepiej się prezentują (nie są takie ordynarne wizualnie).


Oprócz włosów trzeba jeszcze mieć coś do przymocowania - akurat teraz mam włosy na mikroringach z silikonowym środkiem. Są to takie metalowe kółeczka z bezbarwną gumeczką w środku. Gumeczka ma dwa zadania - zapobiega spadaniu pasemek oraz chroni włosy naturalne przed odcięciem ich. Moje ringi mają rozmiar M. Wg mnie takie ringi z silikonowym środkiem prawie wcale nie demolują naszych włosów i są pewnym połączeniem. Na 142 założone sztuki - spadły mi z głowy 3 pasemka (wyczesałam je przy rozczesywaniu).

Są jeszcze tulejki, takie metalowe rurki - wyglądają dyskretniej ale w moje ocenie strasznie niszczą włosy, zwłaszcza nasze gdyż mają taki rant i on potrafi po prostu upiłować włosy. Są również ringi z gwintem w środku - jeszcze mniejsze niż moje, ale te ringi też niestety niszczą włosy osoby noszącej przedłużenie, dla mnie odpada.


Przepraszam, za mój super strój :D to bluza męża - pierwsze lepsze porwałam na siebie :P i jak widać z deka za szeroka w ramionach i na brzuchu też :D

Jak widać - włosy moje dalej są bardzo ciemne (to normalne gdyż farba nie wypłukuje się z włosów które były poddane wcześniej trwałej ondulacji), włosy doczepione już się wypłukują (bo były to blondy - też sztucznie uzyskane poprzez rozjaśnienie z bardzo ciemnych) gdyż włosy rozjaśnione zawsze się wypłukują z farby. No i zrobiło się OMBRE :D

Kiedy osiągniemy najlepszy efekt przedłużania włosów:

1) gdy nasze włosy są w miarę długie - moje były bardzo krótkie i mam kłopot z kucykiem, bo te krótkie włosy na karku - wyłażą z gumki. Włosy powinny mieć co najmniej 8-10cm długości.
2) gdy nasze włosy mają taki sam skręt jak doprawione - tu też mam kiepską sytuację :P bo mam teraz tą nieszczęsną trwałą i jak umyję włosy to muszę pędem modelować moje bo w przeciwnym wypadku wyglądam jak pudel (skręt na górze) z wypuszczonymi uszami (proste na dole). Czyli zasada proste włosy na głowie - proste doczepiamy. 
3) gdy kupimy naprawdę dobre włosy gatunkowo - REMY, 100% ludzkie, Virgin, najlepiej jak najbardziej zbliżone kolorystycznie do zamierzonego efektu (dodatkowe farbowanie lub rozjaśnianie - wcale im nie pomaga bo to martwe włosy)
4) gdy dobrze dobierzemy zarówno grubość włosów jak kolor w stosunku do naszych - grubość po to aby włosy doczepione się nie odznaczały od naszych, kolor aby jak najmniej z nimi robić

Ja mam teraz na koncie 3 błędy :D
1) moje były zdecydowanie za krótkie i trzeba naprawdę uważać, żeby przy przedłużeniu nie uzyskać efektu kasku z własnych krótkich włosów, włosy na karku wyłażą z gumki
2) włosy proste doczepiłam do kręconych - no ale inaczej się nie dało :P
3) zamiast jak człowiek kupić ciemny brąz - po raz kolejny dokonałam gwałtu na tych biednych włosach na taśmie i potraktowałam ten piękny blond farbą :D - co za marnotrawstwo. 

Co do pielęgnacji i innych zagadnień - albo napiszę jeszcze jeden post albo odpowiem na Wasze ewentualne pytania. Włosy zakładała mi moja koleżanka Anna (z Brzeszcz) i taka usługa u niej (gdy ma się własne włosy oraz ringi) - czyli przygotowanie pasemek z włosów na taśmie oraz założenie włosów - kosztowało mnie 200zł. (dwieście :). Jak się podoba i mieszkacie gdzieś blisko - mogę podać namiar na Anię. Włosy założyłam 20 grudnia. Czas operacji około 3-4 godzinki trzeba mieć (aczkolwiek ja co chwilę wychodzę na papierosa + trochę czasu zmarnowałyśmy na mielenie ozorem przy herbacie - bo się dawno nie widziałyśmy).

Takie włosy można jeszcze wykorzystać ze dwa razy. Potem już niestety nadają się tylko do kosza. Na głowie wyglądają przyzwoicie około 1,5 mca. Po tym czasie powinno się je zdjąć, zregenerować i założyć ponownie. Ringi wtedy trzeba mieć nowe - ale ringi są tanie (około 12-15 zeta za 100 sztuk).
Najlepiej zrobić tak: zdjąć włosy, w tym czasie odświeżyć własne (czyli jak pojawił się odrost to zafarbić itd...) w międzyczasie zregenerować doczepione i założyć wszystko z powrotem.

No i jak? Podoba się Wam efekt? 






38 komentarzy:

  1. mi się podoba, aczkolwiek mi by się pewnie nie chciało bawić ani płacić za takie cuda :D dlatego też nigdy nie miałam żeli czy akryli (gdy jeszcze obgryzałam) bo jakoś nie uśmiechało mi się poprawianie co miesiąc i babranie się :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam się lubię babrać :D jeśli tylko ma to jakikolwiek pozytywny wpływ na mój wygląd :P

    Paznokcie żelowe to najlepsze rozwiązanie dla leniwych bo od biedy można cały miesiąc nosić wykonaną stylizację. Czyli poświęcam kilka godzin (bo samemu sobie się robi dłużej niż komuś) a potem mam miesiąc spokoju i przyzwoicie wyglądające dłonie.

    Tak samo z przedłużonymi włosami - wystarczy umyć raz na 4 dni, ładnie ułożyć i już. Zawsze jak są już niezbyt świeże można je spiąć w kucyk.

    Ostatnio rozważam permanentny makijaż :D to też wygoda - wystarczy podkład i róż. Jak się zrobi usta, brwi, kreskę na powiece permanentne i hennę na rzęsach (raz na miesiąc) - to makijaż zajmie 5 minut :D

    OdpowiedzUsuń
  3. gdybym nie przeczytała to nawet nie zorientowałabym się że są to włosy doczepiane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taki ma być efekt - żeby wyglądało wszystko jak najbardziej naturalnie :)

      Usuń
  4. włoski wyglądają pieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fryzurka wygląda bardzo ładnie i co najważniejsze - naturalnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, bo naturalny wygląd jest w tym przypadku najważniejszy :)

      Usuń
  6. Moim zdaniem to wyglądasz nawet i młodziej :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No długie włosy na pewno odmładzają, ale ciemne niekoniecznie. Nie wiem jak to zrobię, ale muszę jakoś zejść z tego ciemnego brązu. Jeszcze dzisiaj robiłam sobie odrosty farbą Delii (Cameleo) w kolorze medium brown i wyszedł ciemno :( a myślałam, że będzie jaśniejszy.

      Usuń
    2. Ale nie każdy wygląda dobrze w długich włosach. Wszystko zależy od postury i wzrostu. A może byś jakiś miodowy brąz użyła?

      Usuń
  7. Interesujący post :) Wgl bym nie zauważyła, że są przedłużane gdybyś o tym nie napisała :) Pasują Ci takie dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, żeby posty były ciekawe i poruszały rzadkie tematy :D

      Usuń
  8. W ogóle nie widać, że masz doczepiane włosy! :) ja mam to szczęście, że moje włosy naprawdę szybko rosną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, bo moje włosy są bardzo byle jakie, łykam już 3 miesiące biotynę ale w słabej dawce (1mg) i teraz kupiłam sobie hardcorową biotynę czyli 7mg - jak nie ruszy ich to, to już na nic nie mogę liczyć :)

      Usuń
  9. Mon Dieu! Nie poznałam Cię, świetnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mi by nie mial kto zalozyc po znajomosci i wtedy koszt to wiecej niz tylko wlosy na tasmie ;/ wiec wyszlo by mnie to u fryzjera zdecydowanie drozej ;D
    zreszta wydaje mi sie, ze na wlosach blond to troszke bardziejwidac ;) chociaz ja sie nie znam tam ;D zreszta chce sama zapuscic swoje wloski ;D i juz ich tak nie katowac ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj masz rację - rzeczywiście taka usługa robiona u fryzjera nie jest tania. Na blondach jest większe ryzyko, że widać połączenia - to fakt. Jak masz ładne włosy to taka usługa nie jest Ci potrzebna :)

      Usuń
    2. no moje wlosy to ciezko uznac za ladne :D no ale moze kiedys sie doczekam ich swietnosci ;D

      Usuń
  11. niektórym nawet takie doczepianie jest na plus;) przy cienkich i zniszczonych włosach:)

    thx bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ogromną ochotę na takie przedłużenie, tak jak Ty to opisujesz wychodzi stosunkowo niedrogo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno cena zależy od ceny włosów, czyli ciemne włosy indyjskie wychodzą stosunkowo tanio :)

      Usuń
  13. Całkowicie wyczerpałaś temat :) Nigdy nie potrzebowałam przedłużenia, ale kiedyś taka wiedza może się przydać :) Twoje wyglądają bardzo dobrze i naturalnie. W sumie to gdybyś nie napisała, to nie zauważyłabym różnicy, ale w końcu o to w tym wszystkim chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  14. jak dla mnie bomba :) dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką miałam intencję :) czyli przybliżyć temat osobom które jeszcze się nie zainteresowały taką usługą :)

      Usuń
  15. O, wielkie dzięki za tego posta:). Tego było mi trzeba. Ja, niestety, będę musiała jeszcze poczekać na magiczne 10 cm długości, żeby przedłużyć, ale to czekanie mnie dobija... Mam grube, gęste włosy i robi mi się ulizany hełm... A postanowiłam mieć długie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to jak masz grube włosy to doczepić możesz indyjskie albo brazylijskie, jak masz krótkie - to raczej poczekaj bo może całość nie wyglądać zbyt dobrze. Kilka postów wcześniej były moje zdjęcia przed przedłużeniem włosów (z postu o okularach), tam zobaczysz jakie miałam włosy.

      Usuń
  16. Mi się brwi podobają :)
    a efekt wyszedł idealny wręcz i nienaganny :D w dłuższych jest o wiele lepiej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No akurat na punkcie brwi to mam kompleksy :D bo są strasznie rozczochrane i niestety też już niektóre włosy są siwe :D
      Interesująco to wygląda jak się ma siwe brwi :P
      Stąd henna - pierwszy raz w życiu zresztą.

      Usuń
  17. Włosy masz piękne i w ogóle nie widać, że są przedłużane :)

    Ja mam swoje gęste i długie, więc nie mam potrzeby ich przedłużać ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Efekt naprawdę super:) A bluza męża w moim mniemaniu wygląda bardzo dobrze:))
    Swego czasu sama miałam chęć zakupu włosów doczepianych.. ale ostatecznie do tego nie doszło.. nie mniej jednak bardzo przydatny post, zwłaszcza dla osób nie mających pojęcia o przedłużaniu włosów a chcących to sobie zafundować:)

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zerkając pierwszy raz na fotkę wywnioskowała, że masz bardzo zadbane włosy, czytając dalej posta już wiedziałam o co chodzi. Efekt mnie zaskoczył - pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale zmieniłaś image! :D
    Wyglądają naprawdę naturalnie i nie wiem czy zorientowałabym się, że są przedłużane... Jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedyś myślałam o przedłużaniu, ale doszłam do wniosku, że lepiej poczekać i zapuścić swoje własne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja przedłużam sobie włosy wg potrzeb właśnie clip in, ale wyczytałam ostatnio o ciekawej alternatywie dla przedłużania http://www.beauty-for-you.com.pl/home-page/ mianowicie metodzie kanapkowej. Ciekawa jestem czy któraś z was próbowała tej moetody i faktycznie nie niszczy ona tak włosów jak przedłużanie na zgrzewach....

    OdpowiedzUsuń